Witam...
Minął już miesiąc odkąd wyszła kolekcja od Deagostini: Warszawa M-20 a także mój blog. =)
Jak się zapatruje dalej na ten model...hmmm...powiem Wam szczerze że podczas budowy pierwszej części przedniego podwozia czyli był to numer 3 miałem ochotę przerwać budowę. Było to spowodowane ciężkim wkręcaniem się śrub ponieważ otwory były za mocno zalane - to mnie denerwowało. =/ Ale dałem jeszcze jedną szanse i już w 4 numerze śruby wkręcały się bez problemu. =)
Odkąd buduje model Warszawy zainteresowałem się tym samochodem, nie tylko czytam o nim co jest umieszczone w gazetkach dołączonych w kolekcji ale z wielu więcej źródeł.
Do tej pory wyszły 4 numery kolekcji, mamy zbudowaną pokrywę silnika, jedno koło a także część przedniego zawieszenia z kawałkiem układu sterowniczego.
Nie miałem do tej pory żadnych problemów w składaniu części, instrukcję są przejrzyste.
Wiele dyskusji na różnych forach powstało po wydaniu Warszawy, powstały blogi, są filmiki na youtube, forum. Jest poruszenie w narodzie względem tej kolekcji...tylko zobaczymy ile osób wytrzyma do końca.
Ciekawie wygląda także pierwsza 10-tka wyświetleń mojego bloga jeżeli chodzi o kraje:
1. Polska
2. Rosja
3. Stany Zjednoczone
4. Niemcy
5. Ukraina
6. Francja
7. Wielka Brytania
8. Białoruś
9. Szwecja
10. Rumunia
Zapraszam do dyskusji na cały ten temat w komentarzach do tego posta. =)
Głosujcie w ankiecie na moim blogu, zobaczmy ile osób buduje model Warszawy M-20 =)
gdzie strone zareklamowałeś że tyle wejść ??
OdpowiedzUsuńefekt domina...
OdpowiedzUsuńczyli ?
OdpowiedzUsuńblogi, fora, youtube i potem już samo poszło dzięki innym =)
OdpowiedzUsuńGratulacje
OdpowiedzUsuńSyś, świetny pomysł z blogiem. Przez dwa lata ma szansę być wartościowym miejscem wymiany doświadczeń z budowy M-20 :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą bardzo ciekawie wyglądają dyskusje o tym przedsięwzięciu na forach modelarskich. Wszyscy niemal bez wyjątku piętnują łączną cenę, która rzeczywiście niska nie jest, ale mało kto bierze pod uwagę fakt, że rozciągnięcie projektu aż na sto numerów, to bardzo ciekawy test cierpliwości i determinacji. A najbardziej chyba szczekają i narzekają Ci, którzy właśnie w sobie ani jednej ani drugiej cechy nie znajdują ;)
Na koniec pytanie: czy dostał już ktoś przesyłkę w ramach prenumeraty?
Pozdrawiam i życze wszystkim idealnie wykonanych części i miłej zabawy w trakcie montażu :)
Dzięki Krzychu za dobre słowo =)
UsuńPowiem tak z oględzin moich po forach a propo paczek z prenumeratą Warszawy to wygląda tak:
numery 1,2,3,4,5 już dotarły do prenumeratorów ale jeżeli ktoś zamówił od 5 numeru czyli w pierwszej paczce dostanie 5 i 6 numer to dopiero deagostini będzie wysyłać.
Ano właśnie... Ja zamówiłem od 1. numeru i póki co nie dostałem jeszcze nic. Jak widać deagostini testuje cierpliwość, o której pisałem wyżej już od samego początku ;)
OdpowiedzUsuńNo to dziwne =/
OdpowiedzUsuńWierząc ankiecie na moim blogu (do tej pory zdeklarowały się 72 osoby budujące model) może mają jednak tam albo ostry śmietnik albo bardziej milsza dla ucha wersja czyli mają sporo roboty przy prenumeratorach.